środa, 7 grudnia 2011

tajemnicza przesyłka i druga metamorfoza:)

Wczoraj przyszła do mnie tajemnicza paczka. Domyśliłam się, że w środku są jakieś lalki, ale nie miałam pojęcia jakie:) Wiedziałam tylko, że najprawdopodobniej nadawcą jest Shi4. Wpadłam z paczką do pokoju i szybko rozwaliłam kartonik. Moim oczom ukazało się 5 trupków...I mój entuzjazm trochę ostygł. Pomyśląłam: "chciałabym wszystkie naprawić, ale nie jestem cudotwórcą" Zaczęłam oglądać każdą lalkę z osobna i oceniać co da się zrobić. Tak owe lale wyglądały kiedy do mnie przybyły:
3 ciała od mattela, 2 głowy majskinek i trzy kloniki. 
 I po kolei:
 Ruda majskinka - Jej twarz była by śliczna gdyby nie ten makijaż zrobiony przez jakieś niewyżyte malarsko dziecię:) do niej trzeba będzie użyć drastycznych form - acetonu, co tutaj grozi zmazaniem całkowicie makijażu, ale trzeba będzie spróbować:) Ciałko ma od jakiejś barbie z lat 90. pewnie.
 A tutaj inny rudzielec - niezidentyfikowany plastikowy klonik:)


 

I kolejny - blond z ciałkiem Barbie (nie ma bolca w ciałku, ale szyja jest cała;))

A tutaj farbowana lala - ktoś fabrując włosy na różowo zafarbował całą głowę:)



A na koniec zostawiłam blond majskinkę z ciałem chyba nie swoim (na lewym ramieniu jest tatuaż, może ktoś zidentyfikuje korpus i główkę ?). Włosy gdzieniegdzie potraktowane są nożyczkami a na policzku ma pomarańczowy ślad od mazaka. 
 Ponieważ Ta majskinka była zdecydowanie w najlepszym stanie to właśnie na nią padł wybór - metamorfoza nr2.

Zaczęłam od moczenia włosów w płynie do płukania tkanin:



Później, po paru godzinach blondzia przeszła mycie, czesanie, jeszcze jedno mycie i...najważniejsza decyzja - co z włosami? reroot czy cięcie? A, że zawsze lubiłam ryzykować wybrałam cięcie:) i to ostre cięcie, ale na szczęście wyszło dobrze...według mnie:) ale oceńcie sami:

A już wieczorem majskinka dostała imię. Wymyślił je dla niej mój mąż, z którym gawędziłam przy winku, szyjąc przy okazji ubranko dla nowej podopiecznej;) 
Przedstawiam wam Karin:



 Dostała moje kolczyki - sówki z czerwonym oczkiem:)
 Zrobiłam jej -niby-buty - takie większe skarpetki przewiązane materiałem tym samym, z którego zrobiony jest pas i kokarda na torebce.
 Sukienka jest uszyta z czarnego aksamitu - zapina się na rzep na szyi. pas również jest zapinany na rzep. Rajstopy są uszyte z cieniowanej rozciągliwej koronki:)


 A tutaj Eryka i Karin razem - czyste, ubrane i zadowolone:))
 Na koniec porównanie - po lewej "przed" po prawej "po"

Jak wam się podoba Karin?

18 komentarzy:

  1. Aceton doskonale zmywa wszelkie barwniki z powierzchni winylu, natomiast absolutnie nie zmywa barwników które w winyl wsiąkły :) Więc jeżeli klonik My Scene ma ten zielony cień zrobiony np farbą akrylową (na co nie wygląda) to aceton oczywiście pomoże. Jeżeli jest to marker, mazak lub inny rodzaj wsiąkającego w winyl atramentu to jedyną nadzieją odczyszczenia jest wybielenie za pomocą kremu na trądzik. :D Oczywiście oczy usta itd również zostałyby wybielone.

    (PS. na przyszłość- oczywiście łatwo rozpoznać czym lalka jest pomazana i jakiej wymaga metody czyszczenia ale dodam że czerwony kolor niezależnie od substancji zawsze wymaga wybielania. Czerwona farba zmyta acetonem wsiąka po prostu w winyl i jeszcze bardziej plami.)

    OdpowiedzUsuń
  2. Karin jest super, ma zajebiste ciuszki:) I fryzure, może być mi taką zrobiła?:P

    OdpowiedzUsuń
  3. osz xD widziałem te panny u shi, myslałem zę ta różowa to ma włosy fabrycznie rózowe xD
    ogólnie fajna metamorfa ale ja bym trochę dłuże to pasmo zostawił:)
    :)
    jesli chodzi o reszte lal, to kiepsko to widzę, ale powodzenia. Jedyynie klonik rudy moim zdaniem się odzyska. Scenka pomazana to katastrofa -.-

    OdpowiedzUsuń
  4. osz, jest świetna! masz talent dziewczyno :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Myscenka fajnie wygląda - świetnie dobrałaś jej ciuchyi fryzurę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. w żadnej drogerii nie ma zmywacza z acetonem! masakra:)
    Alrunia - dzięki za porady:) będę próbować:)
    mar - no ba!:)
    dollby - sama mam podobną fryzurę;) pasmo najpierw było dłuższe, ale sporo włosów ścięło dziecko, które miało lalkę przede mną i na górze były obciachane, zrobiłam tak, żeby dobrze wyglądało;)
    kloniki się mmoczą dalej w płynie do płukania tkanin:) na razie zrobię włosy jako tako i pomyślę. może ktoś ma głowy niepotrzebne od mattelek? najlepiej superstary, pasowały by do tych ciałek:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajna, nowoczesna fryzurka wyszła. Pomazaną bym odpuściła- przynajmniej do czasu, gdy zgłębisz tajniki repaintu- wówczas można się pokusić o jakiś ładnie pokrywający makijaż. Bo z mazakami ciężko wygrać, tu aceton nie pomoże.

    OdpowiedzUsuń
  8. no to reszta na razie zostanie umieszczona w pudełku:( ciałka tnt są w dobrym stanie - może uda mi się znaleźć jakieś głowy:) na razie poluję:) zobaczymy co się uda zrobić:)z repaintem mam zamiar sie zaprzyjaźnić, bo malowanie nie jest mi obce;) ale muszę kupić farby i jakiś utrwalacz, tylko, że nie wiem czy taka pomalowana lalka przeżyje np. kąpiel z dzieckiem:)

    OdpowiedzUsuń
  9. zwykłe klony raczej. Ta w różowych kudłach trochę mi przypomina "natalię" w moim urodzinowym wpisie jest taka opisana, moze podobna, zobacz. a reszta to jak pisałem wczesniej, klony choć sprawdz dokładnie czy nie mają konkretnych sygnatur, czasami zdarzają się miedzy włosami

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne te metamorfozy. Gratuluję! Co do zmywaczy z acetonem polecam ten "biedronkowy" z Biedronki. Duża butelka. Wydajna i baaardzo mocna. aceton sam w sobie można dostać w sklepach z farbami. Nie jest to droga impreza a starcza na baaardzo długo. Powodzenia. Ala Sz.

    OdpowiedzUsuń
  11. MyScenka ma oryginalne ciałko gdyż mam jedną z tej serii z tatuażem.Ślicznie ją przerobiłaś.Ta fryzurka jest taka drapieżna;)

    http://wiwcia.blogspot.com/
    Zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  12. dzięki wszyscy:)
    już nie mogę sie doczekac następnej:) na razie mam same łysolki, a to wymaga nowych włosów- tych jeszcze nie znalazłam niestety:(

    anonimowy- biedronkowy jest bez acetonu- wiem bo mam:)
    nike- jaka to seria?
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Włoski można kupić na allegro. Najtaniej wychodzi takie w postaci różnorakich tresek, albo polować w sklepach za 5zł lub secondhandach.
    Fajnie, że coś udało Ci się zrobić z tą laleczką. Z niecierpliwością czekam na zdjęcia ucieszonych dzieci z nowymi lalami w łapkach :)

    OdpowiedzUsuń
  14. no właśnie chciałam kupić na allegro, ale wolałabym je najpierw pomacać:) szukałam już w sklepach za 5zł, ale nie znalazłam.
    Zdradzę cichutko, że pierwsza lalka znalazła dom - wysyłam ją do pewnej rodziny, która potrzebuje pomocy, dostałam wiadomość z prośbą od osoby, która robi paczkę na święta dla nich:) lalka idzie pod choinkę:) nie wiem czy ci ludzie mają aparat, zeby zrobić zdjęcia a niestety są z drugiego krańca Polski:( ale ważne, żeby lalka trafiła w odpowiednie rączki:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Hey link do allegro:
    http://allegro.pl/kompletna-teresa-do-ukladania-wlosow-fryzjer-i1989581405.html

    A co do trupków mam tylko takie rzeczy na sprzedaż jak tu:
    http://swiat-barbie-alessandry.blogspot.com/p/fotki-na-allegro.html

    Walizka z lalkami trupkami i nie trupkami za 60zł z przesyłką pasuje? alessandra_sb@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. Wow, z czupiradła można zrobić coś tak cudnego? Super.I bardzo podoba mi sie twoja szata graficzna na blogu. Szkoda,że ja nie umiem swojej zmienić na coś tak fajowego...

    OdpowiedzUsuń
  17. allesandra - odezwę się do ciebie, ale przed świętami już raczej kasy nie wysupłam...cena jest niska, ale własnie sprawdziłam ile mi zostało kasy na prezenty i żarcie i się załamałam:(

    Bomba- Fajnie, że Ci się podoba:) jak chcesz to mogę ci coś z kolorystyką doradzić albo zrobić jakieś tło- dla mnie to żaden problem:)

    OdpowiedzUsuń