poniedziałek, 5 grudnia 2011

Małe zakupy...i mała niespodzianka od ludzi dobrej woli:)

Na poczatek ta mała niespodzianka:) niespodzianka głównie dla mnie:)
Jestem członkiem portalu goldenline.pl i tam na kilku forach wrzuciłam linka o moim blogu...no i zawrzało. Niektórzy pisali, że to niepotrzebne, ale większość przyjęła ciepło moją akcję - za co serdecznie dziękuję:) Posypały się do mnie wiadomości i maile o chęci pomocy - wiem, ze conajmniej 2 paki z lalkami do mnie idą (pomogła również shi4 i dla niej wielkie buziaki:*) A dzisiaj dostałam wiadomość, że powstała na facebooku strona, która wspiera moją małą inicjatywę:)
Wszystkich zapraszam do przyłączenia się na fejsie:
Cieszę się jak dziecko, że są ludzie dobrej woli i chcą pomóc - nie mi a dzieciakom:)
DZIĘKUJĘ!
A teraz, nim przejdę do opisywania zakupów, które zawarłam w temacie, jeszcze krótko o pogryzionych łapkach. Przeprowadziłam szereg zabiegów (polewanie kilkukrotne wrzątkiem, aż w końcu gotowanie) i efekty są następujące:
 (na górze zdjęcia "przed" na dole "po")
Zabiegi jak widać trochę pomogły, ale chyba Eryka dostanie rękawiczki:)

Wracając do tematu... zakupy!
Dzisiaj rano zadzwoniłam do mojej przyjaciółki Mar (i tutaj reklama jej bloga kulinarnego, żeby nie było, że tylko JA i JA: http://pikleandbinokle.blogspot.com/) i umówiłyśmy się na krótki spacer (Mar ma córeczkę i oprócz tego zajmuje się 5-cio miesięczną dziewczynką:) A ja jak zwykle się spóźniłam, więc spacer był bardzo krótki:( poszłyśmy najpierw do sklepu z tkaninami, a tam - królestwo materiałów za 5zł/mb:)). Oczywiście nie mogłam się na nic zdecydować, ale w pierwszym odruchu przegrzebałyśmy pudełko ze skrawkami. Ja oczywiście chciałam kupować wszystko czarne, brązowe, i w ogóle ciemne, na szczęście Mar przystopowała moje "ciemne zamiary" i nakierowała mnie na bardziej kolorowe tory poszukiwań. I tym sposobem nabyłam kilka skrawków różnych materiałów:



Z powodów finansowych musiałam wybrać kilka a nie kilkadziesiąt, ale to i tak dobry początek:) Później swoje kroki skierowałyśmy do sklepiku, który zawsze mnie fascynuje i pociąga...WSZYSTKO ZA 2,90:) Weszłam i przede mną stanął świat tandety i taniej chińszczyzny, a w mojej głowie pojawiła się myśl : znaleźć skarby! I znalazłam. Nie była to bursztynowa komnata ani pirackie łupy, ale skrzydełka motyle (motylowe?) które idealnie nadają się dla lalek i sukienka (może i tandetna, ale można przerobić:) Skrzydełek było mnóstwo w różnych kolorach (różowy, fioletowy, niebieski, żółty, biały) ale zdecydowałam się na białą sukienkę i białe skrzydła. Od razu pomyślałam, że trzeba będzie tam wrócić po kolejne skrzydła - stworze serię elfów:) Rok temu pracowałam w firmie, w której projektowałam naklejki naścienne dla dzieci i wtedy właśnie stworzyłam elfową inspirację (cóż za egoizm być inspiracją dla samego siebie:)) Tak owe elfy wyglądały:

(tak wyglądają poukładane do druku), a tutaj wizualizacja:

Niestety po wyjściu ze sklepu Mar musiała mnie opuścić i moja wędrówka stała się samotna i mniej owocna. Przemierzyłam przez kilka sklepów za 5 zł i pasmanterii, ale już nic tak fajnego nie kupiłam. Oczywiście w pasmanteriach roi się od różnorakich pięknych rzeczy, ale ceny są już mniej zachwycające:( kupiłam tylko rzep i haftki za cenę jakiej się nei spodziewałam:()
Niestety nigdzie nie znalazłam bucików i gadżetów dla lalek, których niestety nie mam. Ale nie mam zamiaru się poddawać!

A tutaj kilka zdjęć z prezentacją skrzydełek i nowej sukienki za 2,90 (modelką jest oczywiście Eryka, ale sukienka jest na nią za duża, więc czeka na inną lalkę, która zostanie Elfem:)




Kiedy ubierałam Erykę w sukienkę niechcąco włączyłam guziczek na plecach i lalka zaczęła swoje "lalalala..." wtedy od razu pojawiła się moja kota (przedstawiam wam Armię:))
 A tutaj jako koci elfik:

To by było na tyle. Jestem w trakcie szycia nowych kreacji, ale pokażę je już na nowych modelkach...mam nadzieję już niedługo:)

12 komentarzy:

  1. A może jakiś lumpeks? Czasem mają wyprzedaże po 1 zł za sztukę, może byłoby taniej niż w pasmanterii?

    OdpowiedzUsuń
  2. no w lumpekach tez szukam:) szukam lalek, materiałów, wszystkiego co się da:) sukienka Eryki jest zrobiona z bluzki, którą kupiłam za 1,50:)

    OdpowiedzUsuń
  3. super te skrzydelka! u nas lumpkow brak, ale chinczykow duzo, to poszukam :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. skrzydełka zarąbiste:) idealne dla lalek:) musze kupić więcej, ale na razie pusto w portfelu;) myślę, ze jeszcze ze 3 kolory kupię, będzie seria;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne skrzydełka, ale nic nie pobije ostatniego zdjęcia. To spojrzenie kotki rozbraja. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja popatrzę u siebie, popytam, jak coś mi się uzbiera, to Ci wyślę. Swoich lalek nie mam, bo oddałam już dawno innym dzieciaczkom. Powodzenia i trzymam kciuki, bo pomysł jest rewelacyjny!

    OdpowiedzUsuń
  7. Może łepek przeszczepić na jakieś inne ciało? - problem pogryzionych dłoni sam się wtedy rozwiąże.

    W nowej kiecce i fryzurze ten nieszczęsny i opuszczony przez fortunę "trupek" wygląda bardzo atrakcyjnie. Został z sukcesem przywrócony życiu jako księżniczka-elfik. Kocilla także sprawdza się jako uskrzydlona istota, choć jej wzrok na ostatnim zdjęciu wyraża głęboką obojętność w stosunku ozdoby na grzbiecie. Kocie spojrzenie mówi: Kobieto, przynieś mi do jedzenia jakąś mysz albo rybę, a jak będzie wystarczająco smaczna, to dam ci się pogłaskać i doznasz radości znalezienia moich kłaków na pościeli

    OdpowiedzUsuń
  8. Facebooka nie lubię, ale mimo to kliknęłam LUBIĘ TO! Bo masz fajny pomysł z lalkami dla dzieci. A łapki wyszły fajnie!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękna elfowa wróżka! Według mnie powinnaś zrezygnować z ambitnych planów tworzenia ekolożek, malarek itd, bo wszelkie królewny i wróżki to właśnie takie lalki, o których każda mała dziewczynka marzy.
    Kocisko fajne i widać bardzo spolegliwe, skoro pozwala na tekie ekscesy, jak przypinanie skrzydełek- chociaż minę ma, jakby myślała "taaa... pewnie... i co jeszcze wymyślisz, żeby mnie ośmieszyć";)

    OdpowiedzUsuń
  10. ależ ładna ta panienka! a Kiciuś - przecudny,szczególnie ze skrzydłami!

    OdpowiedzUsuń
  11. Takie skrzydełka można zrobić domową metodą- wystarczą cienkie dzieciece rajstopki kawałek drutu, brokat bądź koraliki do ozdoby i klej ;)
    Z drutu robisz stelaż, w dowolnym kształcie, owlekasz ten kształt "rajtkiem" i u podstawy skrzydła zabezpieczasz najpierw nitką a potem końce klejem. Wróżka świetna!

    OdpowiedzUsuń
  12. wiem, tylko po co?:) te skrzydełka kosztowały 3zł, więc domowej roboty wyszły by drożej:) nie jest to trudne do zrobienia, ale oszczędzam czas na szycie:)

    OdpowiedzUsuń